Komentarze: 1
Stoję na korytarzu przed chemią. Paplam jakieś głupoty do koleżanki. I nagle patrzę.....o rany!!!! Miłosz siada na przeciwko mnie. Nasze spojrzenia się spotkały.... O rany...on na mnie patrzył!!!!!! Najfajniejszy facet w szkole ptrzy na mnie i płoszy się gdy napotyka mój wzrok!!!
Całą chemię piekły mnie policzki.... Wiecie co to znaczy??? Ktoś o mnie myślał....