Archiwum 18 marca 2005


mar 18 2005 Bez tytułu
Komentarze: 9

Wkurwia mnie Lawdżoj Marty. On mnie ani nie denerwuje, ani nie drażni on mnie po prostu wkurwia.

Autobus powinien przyjeżdżać o 7:40.

I zawsze się spóźnia.

To mnie wkurza.

Własciwie to ja Lawdżoja bardzo lubię.

No dobra ... wiem wiem zazdrosna jestem i nic na to nie poradzę.

Czyli nie tyle wkurwia mnie Lawdżoj, co wkurwia mnie moja zazdrość.

Dostaję pałę, następnego dnia ona znika. Taka to matematyka :)

Na gwałt potrzebuję przeczytac książkę Siesickiej....jakąkolwiek!

Przepłakałam dwa przedostatnie odcinki "Ostrego dyżuru". I niech się tata przestanie śmiać, bo to cholernie smutne było.

Jak dobrze , ze w poniedziałek zaczynają się rekolekcje..

Jak dobrze mi dziś.

niewidzialn-a : :