Archiwum 02 października 2004


paź 02 2004 Liść
Komentarze: 13

Pażdziernik.

Jesień.

Liście przyczepiają się do siatki przed szkołą. Jak co roku.

Kasztany spadają przed kamienicą babci.

Chodzę po mokrych chodnikach.

Na przekór wszytskim bez kurtki..

I coraz bardziej zakochana jestem. W sorze od fizyki.

Chyba znalazłam mężczynzę mojego życia.

Ma wszystko. Włącznie z żoną i trzema córkami.

Kolega ma mi miłosnego maila napisać. Bo jescze nigdy takiego nie dostałam.

No dobra, przyznam się, że wymusiłam to na nim.

I lubię zaczynać zdania od "i". Nawet jeśli to niezgodne z zadadami gramatyki.

W Prteritum schlafen to schlief.

A równanie ma dwa pierwiastki rzeczywiste, gdy delta jest większa od zera.

I po co to?

A w poniedziałek na dyskoteke idę.

Bo kto powiedział, ze imprezuje się tylko w weekendy?

W środę Kraków. Wreszcie.

niewidzialn-a : :