z.f.i.s
Komentarze: 8
Tęsknię, choć wiem nie powinienem. Źle śpię ostatnio. Proszę o zwolnienie, o usprawiedliwienie mojego nie mogę. Dlaczego go przezywasz; bo on mnie nie lubi. Mam pełen słoik słonych wspomnień o Tobie. Kocham cię Tato. Mam teraz wielkie kuku, na które muszę sobie dmuchać. Kobiety z kurczakowym kolorem włosów tego nie rozumieją. Jesteś lepsza niż bułka z masłem, niż czekolady, gwiazdy z telewizji. Nie lubię jak ktoś non stop miętoli się w moim towarzystwie. Ale kocha mnie Elle pismo światowe. Bo ja zabawna jestem. Mam ranę na wylot Na wylot ranę mam. I się nie przejmuję. Pada deszcz, wieje wiatr A my ciągle, ciągle się mijamy. Zazdroszczę im. Zareklamuj, wypromuj miłość, bez żadnych podróbek tanich. Przestań mi opowiadac jak to wszyscy faceci się w tobie bujają. Przywieź mi obrazki ładne, książki mądre i słodycze, albo landrynkową piękną śmierć. I tak nie będziesz o mnie pamiętać. Zapukaj cicho puk puk puk do moich antywłamaniowych drzwi. Aniu Aniu Aniu. Czy też jesteś sama, oglądasz jakiś nudny film? Psyt iskierak zgasła.
Mam znaleźć w tym siebie?
-Poproszę o miłość!
Dodaj komentarz