Bez tytułu
Komentarze: 6
Studniówka była piękna.
[Nic więcej nie powiem]
W niedzielny wieczór chodziłam. Po mieście. W mrozie. I płakałam.
Czuje, że znów jestem w punkcie wyjścia, że to wszytsko z czym walczyłam wraca.
Jestem mała dziewczynką, która się boi.
W moim słowniku nie ma pojecia ~wiara we własne siły~.
Udaję silną, zdecydowaną.
Udaję, słyszysz?
Chyba tracę przyjaciół.
Nie chodzi o kłótnie, czy cos w tym rodzaju.
Nie śmiejemy się już razem tak jak kiedyś, nie płaczemy. Nie ma porozumienia bez słów, zwyczajnej checi bycia ze sobą.
Zarywam noce bo AO trwa ;)
niby tyle lat już za nami a ciągle takie dzieciaki...niby poważne a zarazem beztroskie...skąd ja to znam...
:*
Ale nawet nie wiesz jak sie ciesze ze studniowka byla udana! Bo to w koncu jedyna taka noc w zyciu :)
A wiesz, ze każdy z nas musi udawać twardziela, bo czasami przez udawanie stajesz sie naprawdę. Więc, powodzenia, dziewczynko z mojej pary :*
Dodaj komentarz