mar 04 2005

Bez tytułu


Komentarze: 14

Czasami płaczę, mamo. Zamykam się w łazience i płaczę. Bo czasami jest źle.

Nie lubię kokosu, wf-u i sezamu.

(za?) Dużo marzę.

I jestem pieprzoną idealistką.

Wydaje mi się, że człowiek nie może krzywdzić drugiego człowieka.

Jak wygląda sens?

Czy ma długą brodę i zielone oprawki na nosie?

Czy może nosi dżinsy i depiluje nogi?

Wiem, że na trzecim miejscu w światowej produkcji żyta są Niemcy

i co to jest przekształcenie izmoetryczne.

Nienawidzę swojego brzucha.

Są rzeczy, o których nigdy nikomu nie powiedziałam...

Czasami płaczę, mamo. Zamykam się w łazience i płaczę. Teraz robię to coraz rzadziej.

niewidzialn-a : :
Ola
18 marca 2005, 18:48
czesc jeste nowa i nie wiem ja dac sobie na mojego bloga szablon!! jak to sie robi??
POMORZESZ MI??
moje_antidotum
17 marca 2005, 21:56
Kurcze, a moja mamusia jest daleko...
17 marca 2005, 09:13
słoneczny promyczek słóńca to właśni z nim do Ciebie przyszłam Kochana :*
13 marca 2005, 20:40
każdy czasem płacze... i każdy ma takie momenty, kiedy wszystko go drażni...a ja swojego brzucha też nie nawidzę..
12 marca 2005, 14:19
coś mamy wspólnego...zawsze jak zbiera mie na placz zamykam się w łazience spoglądam w lustro i patrze jak każda z łez splywa po moim policzku...coraz mniej jest jednak takich chwil...ale są...i zawsze bedą nicna to nie poradzimy...w moim życiu są również rzeczy o których nikomu nie powiedziałam i które są tylko moje i takimi pewnie pozostaną...i nie cierpie swoich nóg...
ciumkam :*
Myje-Gary
08 marca 2005, 22:22
No popatrz prawie się nie znamy a też zdarza mi się pobekiwać w łazience.Właśnie tak by nikt nie widział.Brrrr!
08 marca 2005, 12:28
płacz ma moc oczyszczającą, dlatego czasami wypada plakać...oby nie za często
07 marca 2005, 21:53
Rozumiem te wyjscia do łazienki...Wiem jak to pomaga.Z autopsji wiem.Co do moich upodobann to wf-u tez nie znosze i sezamu tez:)Nie ejstem idealistką,marzę bardzo rzadko.Uważam,że nie powinno sie krzywdzić innych,ale jednoczesnie wiem,iż niemowliwe jest temu zapobiec...Nie wiem jak wyglada sens,moze w ogole nie istnieje?O produkcji żyta coś sie uczylam,ale juz nie pamietam;]Tak samo jak Ty-nienawidze swojego brzycha i \"boczkow\":P:P ktore wystaja mi spod spodni:PSą rzeczy,o ktorych wciaz nikomu nie powiedzialam i nie powiem...A koncząc te wywody-uwielbiam Cie tutaj odwiedzac.:*
ciotka_dobra_rada
04 marca 2005, 19:10
łzy przynoszą ulgę... ja właśnie wybieram się do łazienki... dobrze, że jesteś wiesz? 3m się kochana :*
*linka*
04 marca 2005, 15:30
Cieszę się, że już jesteś :). Miałam rację, że ta chwila trwa już nieco za długo :]. Ja także nie lubię wf-u i za kokosem nie przepadam :). Cóż... człowiek nie powinien krzywdzić drugiego człowieka, a niestety często mu się to zdarza... Zdarza się to każdemu z nas. Bardzo dobrze, że coraz rzadziej zdarza Ci się płakać zamkniętej w łazience. Teraz powinnaś się coraz częściej uśmiechać, idealistko :). Pozdrawiam gorąco :*.
04 marca 2005, 15:08
Dobrze, że wróciłaś...Łzy...hmmm po coś je mamy.Czasami jest ich nadmiar. Nie, nie wtedy kiedy człowiek jest szczęśliwy, ale wtedy gdy musi wiedzieć niepotrzebne rzeczy, a do tych ważnych wciąż jest daleko.
04 marca 2005, 14:03
a wiesz ze dobrze jest sobie czasem poplakac? Wtedy podobno oczyszcza sie organizm (tylko nie pamietam juz z czego, pewnie z czegos zlgeo :)
04 marca 2005, 12:14
Każdy czasami płacze...Wydaje Ci się, a jednak są ludzie, którzy nie potrafią inaczej żyć...znam ich...oni chyba nie są tego świadomi, jak sobie to uświadomią to nie umieją przeprosić...Cieszę się, że wróciłaś...Pozdrawiam...:)
04 marca 2005, 12:02
zawsze powtarzam, że łzy nie są oznaką naszej słabości tylko dowodem na to, że nasze serce nie wyschło i nie stało się jeszcze pustynią.
ja też nie lubię wuefeu, i marchewki w zupie, i mokrych nogawek spodni. jestem idealistką, mam zasady i system wartości. i jestem z tego dumna. jeśli nadal wydaje Ci się, że człowiek nie może krzywdzić drugiego człowieka to przeczytaj \"Medaliony\" [no chyba, że już czytałaś], to \"ludzie ludziom zgotowali ten los\". a sens jest włochaty, fioletowy w żółte ciapki [no bo dlaczego nie?]. ja wielu rzeczy w swoim wyglądzie nienawidze, ale nauczyłam się mimo to je akceptować. i nie płacz, nie płacz...
:*

[witamy spowrotem]

Dodaj komentarz