mar 24 2005

A.A.


Komentarze: 8

Myjąc okna myślałam o Arturze. Nie jest to wcale stan normalny, bo ja od około roku o Arturze nie myślę. Wszystko przez palmową niedzielę. Ksiądz miał za długie kazanie, dzieciaki obok napieprzały się palmami, a Ola co chwila mówiła do mnie: "On się na ciebie patrzy!". Skupic się nie mogłam i wzrok mi latał tam gdzie nie powinien. Myslę, że tą sprawę spieprzyłam. Właściwie to oboje ją spieprzyliśmy. Mógł powiedzieć mi w prost, że chciałby... a nie pisac te bezsensowe karteczki. Mogłam nie udawać, że nic się nie dzieje. Potem powiedział, że już nie będzie siedział ze mną na polskim, bo ma dosyć plotek na nasz temat, a ja przestałam odkręcać się na geografi wcale nie dlatego, że bałam się o swój kręgosłup. I nie wiem do cholery po co wysłałm mi tą walentynkę zatytuowaną: "Dla najlepszej koleżanki...."!!! Nie wiem dlaczego teraz to wszytsko roztrząsam, przecież wtedy dość szybko dałam sobie spokój. Przez rok było "cześć", "hej" i  uśmiechanie się. Nie przejęłam się nawet gdy dowiedziałam się o jego dziewczynie....[chyba].

Niech on na mnie nie patrzy....bo  wydaje mi się, że gdybym wtedy...och!

Umyję zęby i bedzie dobrze.

A no i ten... wszystkiego zółtego, wesołego i smacznego! :*

niewidzialn-a : :
26 marca 2005, 21:46
Ojooj... niedobre jest gdybanie...
...a co by było gdyby...
Po co Kochanie? :)
26 marca 2005, 18:06
ty tu nie dodawaj jednego zdania tylko notke pisz!!!!! :)
cotka_dobra_rada
26 marca 2005, 11:33
ja też nie wiem... może po umyciu zębów coś Ci zaświta..? Buuuziam :*
25 marca 2005, 19:17
hmmm zakręcone jest to wszystko
25 marca 2005, 18:40
Gdybanie na nic się nie zda. Widzę, że jest ktoś podobny do mnie w tej czynności :) Trzeba iść do przydu i nie rozpamiętywać przeszłości. Było, minęło.
Cieplutko pozdrawiam, dzięukuję za komentarz i ślę Wielkanocne życzenia :*
25 marca 2005, 11:12
dziekuje za komenta:)
24 marca 2005, 21:57
Bo może mu zależy? Może to nie koniecznie, że zawaliłaś, tylko potrzebowałaś czasu by zaakceptować go? Naprawdę, to nie wiem. Ja mogę napisać: co ma być to będzie...
24 marca 2005, 19:50
qrcze...chcialabym powiedziec ze nie rozumiem ale rozumiem..i to cholernie dobrze..

Dodaj komentarz